Pielgrzymka do Włoch - dzień dziewiąty - 1.05.2025

Ósmy dzień naszej pielgrzymki rozpoczęliśmy nieco inaczej niż do tej pory. Porannej Mszy św. dziś nie było, ponieważ jest zaplanowana w katakumbach, do których się udamy. Po zjedzeniu śniadania spakowaliśmy walizki, opuściliśmy gościnny hotel "Romitello" i busami ruszyliśmy w dalszą drogę.  Naszym celem były położone klika kilometrów od centrum Rzymu katakumby św. Kaliksta. Znajdują się na południe od dawnych Murów Aureliana i są zlokalizowane wzdłuż antycznej Drogi Appijskiej (Via Appia)Nazwa nawiązuje do postaci diakona Kaliksta, któremu papież Zefiryn przydzielił zadanie stworzenia i opieki nad tą nekropolią. W późniejszym czasie Kalikst został papieżem i męczennikiem. 

Po krótkim oczekiwaniu naszą grupą zajął się ojciec Marian - polski salejzanin, który w ciekawy i przystępny sposób przygotował nas na zwiedzanie katakumb (robiliśmy to samodzielnie - bez przewodnika). Właśnie salezjanie opiekują się tym miejscem od 1930r. 


Katakumby św. Kaliksta należą do największych i najważniejszych w Rzymie. Powstały około połowy II wieku i są częścią kompleksu cmentarnego, zajmującego teren o powierzchni 15 hektarów, z siecią podziemnych galerii o długości prawie 20 kilometrów, na różnych poziomach; sięgają ponad 20 metrów w głąb. Pochowano w nich dziesiątki męczenników, 9 papieży, kilku biskupów i bardzo liczne grono pierwszych chrześcijan. Przechodząc podziemnymi korytarzami mogliśmy zobaczyć loculi, czyli najbardziej powszechny typ grobu w katakumbach. To prostokątne nisze wykute w ścianach, w których umieszczano ciała zmarłych, najczęściej w trumnach lub urnach z prochami. Były też cubiculum, odpowiedniki rodzinnego grobowca, zdobione malowidłami i innymi dekoracjami.

Krypta Papieży to najświętsze i najważniejsze miejsce w tych katakumbach, zostało tu pochowanych 9 papieży i 8 biskupów z III wieku. 
Zobaczyliśmy też Kryptę św. Cecylii, gdzie dawniej stał sarkofag z ciałem świętej, a obecnie znajduje się replika rzeźby przedstawiającej świętą w pozycji, w jakiej według legendy ją odnaleziono. Relikwie św. Cecylii oraz oryginalna rzeźba znajdują się Bazylice św. Cecylii na Zatybrzu. 
Na zakończenie zwiedzania wzięliśmy udział w Mszy św. sprawowanej przez ks. Proboszcza w jednej z krypt. W katakumbach nie można robić zdjęć, ale kilka zrobionych zawdzięczamy małżeństwu mieszkającemu pod Warszawą, którzy dołączyli się do naszej grupy na czas zwiedzania katakumb.



O katakumbach  Katakumby św. Kaliksta


Teren, gdzie znajdują się katakumby jest bardzo ładnie zagospodarowany

Po opuszczeniu katakumb odwiedziliśmy położony bardzo blisko nich kościółek Quo Vadis Domine, który znajduje się przy via Appia Antica. W głębi kościółka na posadzce jest umieszczona kopia stóp Jezusa, które zostawił na drodze via Appia Antica po spotkaniu się ze św. Piotrem, który zamierzał opuścić Rzym w obawie przed prześladowaniami. Oryginał stóp znajduje się w Bazylice św. Sebastiana. 


Naszym następnym przystankiem było Castel Gandolfo. Mieliśmy w planie zwiedzanie Pałacu Papieskiego i ogrodów. Mieliśmy...... bo okazało się, że w dniu 1 maja wszystko było nieczynne. Ponadto, w tym jakże urokliwym miasteczku, zaparkowanie okazało się być niemożliwe, więc nasi kierowcy "wysadzili" nas w jego centrum, a sami pojechali szukać miejsca na parkingu przy „Centro Mariapoli” w Castelgandolfo. Zaliczyliśmy krótki spacer, żeby choć trochę poznać tę letnią rezydencję papieży.  O Castel Gandolfo




Okazało się, że nasz pobyt w Castel Gandolfo się nie kończy, bo ks. Proboszcz zaprowadził nas do miejsca dobrze mu znanego, czyli do „Centro Mariapoli w Castel Gandolfo, które służy jako  Międzynarodowe Centrum Kongresów Ruchu Focolari. Organizuje się tutaj konferencje, zjazdy, rekolekcje i kursy formacyjne, a także udostępnia zaplecze na wydarzenia ekumeniczne i międzyreligijne. Jako obiekt o zasięgu międzynarodowym, Centro Mariapoli Internazionale gości ludzi z każdego kontynentu, nasz proboszcz bywał tutaj wielokrotnie 😉Ośrodek jest imponujący, szczególne wrażenie zrobiło na nas audytorium z przesuwaną ścianą, które może pomieścić 1900 osób! 


 Otoczenie ośrodka też nam się spodobało 



W bliskiej odległości od Castel Gandolfo, na niewielkim wzniesieniu, w otoczeniu zieleni znajduje się jedno z najważniejszych sanktuariów Maryjnych w całej Rzymskiej Prowincji. To  sanktuarium Matki Bożej Miłości (Madonna del Divino Amore), od setek lat przyciągające pielgrzymów. Tutaj przychodzą m.in. małżonkowie modlący się o potomstwo (wiele próśb zostało wysłuchanych, o czym świadczą liczne wota). więcej

Sanktuarium Matki Bożej Miłości, składa się z dwóch kościołów: starego zbudowanego w 1745 roku i nowego, zbudowanego w 1999 roku (poświęconego przez Jana Pawła II). W krypcie starego kościoła znajduje się grobowiec pierwszej w historii pary małżeńskiej wspólnie wyniesionej na ołtarze, a byli to Luigi i Maria Beltrame Quattrocchi




 
 

Po obiedzie, w dalszej części dnia pojechaliśmy do Opactwa Tre Fontane – to opactwo-sanktuarium, położone niedaleko Rzymu, nad którym duchową opiekę sprawują ojcowie trapiści. W tym właśnie miejscu św. Paweł Apostoł został ścięty mieczem. Jego odcięta głowa miała trzykrotnie uderzyć w ziemię, dając początek trzem źródłom. Stąd wzięłą się nazwa po włosku Tre Fontane



Na terenie opactwa znajdują się trzy świątynie: Santa Maria Scala Coeli (Matki Bożej Schodów do Nieba) - kościół z XVI w., wzniesiony - według tradycji - na miejscu męczeństwa św. Zenona, Santi Anastasio e Vincenzo (Świętych Wincentego i Anastazego) - najstarsza, trzynawowa świątynia opactwa (z XIII w.), zbudowana na planie krzyża łacińskiego i San Paolo alle Tre Fontane (Św. Pawła przy Trzech Źródłach) - kościół z przełomu XVI/XVII w., zbudowany na miejscu męczeństwa św. Pawła Apostoła. W tym ostatnim znajdują się trzy malutkie kapliczki oznaczające miejsce owych trzech źródeł. Każda z kapliczek wygląda podobnie: na podłodze widać otwory źródeł, potem zdobi ją rzeźbiona głowa świętego Pawła, a wieńczy krzyż.


Tutaj więziony był św. Paweł.


Kardynał Ryś o opactwie Tre Fontane

O opactwie

Po tym jakże bogatym w przeżycia dniu wyruszyliśmy w drogę do hotelu, gdzie spędzimy najbliższe 3 noce. To "Break house" - znany nam już z drugiego dnia pielgrzymki, który wtedy zaskoczył nas brakiem śniadania, (po wł. senza colazione 😁)


zdjęcia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz