Meksyk 2005

Nie ma drugiego kraju takiego jak Meksyk, mówi jedno z meksykańskich powiedzeń, ale nie ma też jednego Meksyku, jest Meksyk indiański, europejski i amerykański. Jednak dla nas pielgrzymów udających się do tego kraju, Meksyk jest przede wszystkim krajem, w którym ukazała się na wzgórzu Tepeyac azteckiemu Indianinowi J. Diego Matka Boska z Guadalupe.
Po  krótkiej,  nieprzespanej nocy, 21 stycznia o godz. 4.45 zbieramy się na lotnisku w Katowicach i odlatujemy do Frankfurtu. Na miejscu jesteśmy 8.10.
Zbliża się godz. 1300, przez okno lotniska widzimy nasz samolot, którym polecimy do Meksyku – to olbrzymi Boeing B747-400 Jumbo. Do Meksyku lecimy 11 godz. 20 minut na wysokości  10 000 m, z szybkością 920 km/godz, a temperatura na zewnątrz wynosi -61 stopni.
Drugiego dnia docieramy do Guadalupe,  do Bazyliki, do której 12.12.1976 przeniesiony został wizerunek Matki Boskiej ze starej bazyliki. Nowa Bazylika jest wybudowana w kształcie rozłożonego płaszcza, posiada 9 kaplic i może pomieścić 12 tys. wiernych. Wizerunek Matki Boskiej umieszczono w centralnym miejscu ołtarza  głównego, przy którym bez przerwy odprawiane są Msze Św. Wierni mogą, nie przeszkadzając nikomu, pod ołtarzem na ruchomych chodnikach doznawać bliskości Matki Boskiej.

W dniu 09.12.1531 Juan Diego przechodząc przez wzgórze Tepeyac usłyszał melodyjny śpiew ptaków i usłyszał cichy i słodki głos młodej meksykańskiej dziewczyny. Całą jej postać otaczały złociste promienie które nie oślepiały, prosiła Ona o wybudowanie w tym miejscu świątyni. Biskup nie uwierzył Indianinowi, a ten smutny z powrotem wrócił  na wzgórze, gdzie czekała na niego Matka Boża. Na drugi dzień Matka Boża każe zerwać  wszystkie róże, które pojawiły się w grudniu na wzgórzu i zanieść jako ostateczny znak biskupowi.
Gdy Juan Diego przybył do biskupa,  rozwinął Tilmę,  wypadły z niej róże, a na płaszczu pojawił się wizerunek Matki Boskiej,  natychmiast z wielką czcią biskup zaniósł Tilmę do swojej kaplicy i w dniu 13.12.1531 przeniósł ją uroczyście do Katedry.

Miejscem odpoczynku było dla nas Acapulco, najstarszy nadmorski kurort Meksyku. Byliśmy zakwaterowani w 5-cio gwiazdkowym hotelu „Emporio”. Jest to cudowny,  13-piętrowy ogromny hotel wybudowany w sąsiedztwie amerykańskiego konsulatu. Stoi nad samym morzem, wśród zieleni i pięknych ogrodów z basenami i jacuzzi. Wycieczka trwała do 2 lutego 2005r.
Małgorzata Sobik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz